RSS

Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć.
Alfred Hitchcock

Ptasznik z Alcatraz




Ptasznik z Alcatraz to film, o którym kiedyś słyszałam, ale dopiero dziś miałam okazję go zobaczyć. I automatycznie stał się jednym z ulubionych. Niezwykła historia Roberta Strouda, który osadzony w federalnym więzieniu za dwa morderstwa (jedno popełnione za kratkami) staje się specjalistą od ornitologii.

To nie kolejna historia o magicznej przemianie złego więźnia w cudownego i dobrodusznego anioła. To prawdziwa (oparta na faktach) historia o desperacji, odkrywaniu siebie, swoich pasji i dążeniu do celu. Ptasznik z Alcatraz pokazuje walkę więźnia o możliwość rozwijania się za kratami. Nie jest to jednak jedyna walka jaką musi prowadzić. Stroud każdego dnia udowadniał, że ówczesny system penitencjarny w USA robi wszystko, by podciąć mu skrzydła. 

Stroud lata siedzenia w izolatce poświęcił na badania ptaków, ich krwi, układu odpornościowego. Przeprowadzał eksperymenty, które jak się później okazało doprowadziły do wynalezienia leku na ptasie choroby. Hodowcy byli pod wrażeniem, jednak system więziennictwa nie pozostawiał mu nadziei. Po wydaniu książki o chorobach ptaków (temat, w którym stał się cenionym w całych Stanach Zjednoczonych specjalistą) zajął się więc pisaniem historii amerykańskiego więziennictwa. Trafił do Alcatraz,  gdzie utwierdził się w przekonaniu, że resocjalizacja i przygotowanie do życia na wolności nie istnieje.

Mimo, że film nakręcono w 1962 roku ogląda się go z zapartym tchem. Niektóre ujęcia są może zbyt długie, trudno się jednak temu dziwić, film powstał 50 lat temu. Z pewnością nie można się przyczepić do gry aktorów. Na widok Telly'ego Savalas'a uśmiech sam pojawia się na twarzy :). 

Ptasznik  z Alcatraz dołącza do innych filmów o więziennictwie, które uwielbiam - Skazanych na Shawshank i Zielonej mili.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
Copyright 2009 Filmobranie. All rights reserved.
Free WordPress Themes Presented by EZwpthemes.
Bloggerized by Miss Dothy