RSS

Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć.
Alfred Hitchcock

Never let me go aka Nie opuszczaj mnie




To miał być film o przyjaźni 3 głównych bohaterów, którzy jako dorośli chcą wrócić w miejsce, w którym się wychowali. Jak się jednak okazało, przeczytany przeze mnie opis nie zdradził najważniejszego..

Nie opuszczaj mnie zrealizowano na podstawie powieści Kazuo Ishiguro pod tym samym tytułem. Książki nie czytałam, jak wielkie było więc moje zdziwienie, gdy po jakiś 15 minutach idyllicznych scen na pięknej angielskiej prowincji, jak bomba z nieba spada wiadomość będąca głównym tematem tego filmu.

Hailsham to elitarna szkoła z internatem, w której dzieci uczą się, kształtują swoje zdolności artystyczne, nawiązują pierwsze znajomości. Od najmłodszych lat wpojone im zostało jedno: jeśli wyjdziesz za mur ośrodka, nigdy nie wrócisz, bo pożre cię potwór. Potwór zwany prawdziwym światem, tego jednak im nie powiedziano. Dzieci mają normalne lekcje, jedzą posiłki, biegają po ogrodzonym podwórku, zakochują się w sobie. Szaleją z radości, gdy przyjeżdża do nich furgonetka z kartonami pełnymi używanych zabawek. Mogą je "kupić" za zbierane przez siebie kolorowe żetony.

To jednak tylko pozory normalności. Każde dziecko nosi na nadgarstku specjalną bransoletkę, którą musi każdego dnia przyłożyć do pewnego urządzenia. To znak, że nie uciekło, że wciąż jest w szkole. Każde dziecko musi o tej samej godzinie wziąć tabletkę i popić ją mlekiem. Wszystko jest zaplanowane jak w zegarku. Dzieci nie znają innego życia. Myślą, że to normalne.

Aż tu nagle, na lekcji geografii, uświadamia ich pani Lucy, młoda nauczycielka, która dopiero zaczęła swoją pracę w Hailsham. Nikt z was nie zostanie kierowcą autobusu, aktorem w Ameryce, czy nauczycielem - powiedziała. Dlaczego? Bo żadne z tych dzieci nie ma rodziców, rodziny. Wszystkie zostały stworzone tylko w jednym celu - by być dawcami organów dla swoich "prawdziwych" odpowiedników.

Tutaj trzeba wspomnieć o Wyspie Michaela Baya, która poruszała podobny problem - hodowania ludzi na organy. Nie opuszczaj mnie jest jednak inny. Oglądając Wyspę wiem od początku do końca, że to wymysł speców od science fiction. Oglądając Nie opuszczaj mnie zaczynam się zastanawiać, czy gdzieś tam, na prowincji nie tylko Anglii, są takie ośrodki, w których wychowuje się odpowiedniki zapobiegliwych bogaczy.

Ale nie tylko o hodowaniu ludzi jest Nie opuszczaj mnie. To historia zawiści, zazdrości, miłości i śmierci. To próba ukazania problemów młodych ludzi, którzy wiedząc, że za kilka lat, gdy już oddadzą to, po co zostali stworzeni - umrą, starają się odnaleźć miłość, przyjaźń. Starają się odnaleźć w prawdziwym świecie (powalająca scena w kawiarni, gdy główni bohaterowie nie umieją nawet zamówić Coli). Kathy i Tommy, przeznaczeni sobie od najmłodszych lat zostają bestialsko rozdzieleni przez przyjaciółkę dziewczyny - Ruth. Po latach od opuszczenia Hailsham tylko Kath nie oddała jeszcze organów - jest opiekunką dawców. Ruth i Tommy powoli zbliżają się do ostatniego życiowego przystanku. To moment ostatecznego rozliczenia się z dotychczasowym życiem, wyznania prawdy, przeprosin.

Film nie jest idealny. Jednak mimo tego, że nie jest to do końca moja bajka, muszę przyznać, że mnie ujął. Cudowne zdjęcia, niesamowite krajobrazy. To właśnie w takiej Anglii kiedyś się zakochałam i do takiej chciałabym wracać. Pozytywnie wypadła tu Carey Mulligan (Była sobie dziewczyna), która do tej pory kojarzyła mi się z drewnianą twarzą. Kompletnie nie podobała mi się natomiast gra Keiry Knightley, którą oszpecono tu do granic możliwości. Nieźle poradził sobie Andrew Garfield (Social Network), szczególnie w ostatnich scenach.

Nie opuszczaj mnie utkwił w mojej pamięci. Wciąż mam przed oczami piękny budynek szkoły w otoczeniu rozłożystych drzew i rozległych pól. Warto film zobaczyć jeszcze raz, choćby dlatego.

1 komentarze:

Agniecha pisze...

dzięki, że swego czasu odwiedziłaś mnie na blogu. Teraz przeniosłam się na http://filmy-wedlug-agniechy.blogspot.com.

Filmu jeszcze nie widziałam, ale jest jednym z moich pozycji do obejrzenia w tym roku.

Pozdrawiam :*

Prześlij komentarz

 
Copyright 2009 Filmobranie. All rights reserved.
Free WordPress Themes Presented by EZwpthemes.
Bloggerized by Miss Dothy